I po pierwszym Dżugałkanie
Pora na krótkie podsumowanie regat.
Pogoda dopisała, wszystko odbyło się zgodnie z planem, a jezioro Jamno stało się kolorowe od żagli łódek Hansa 303… i białe od żagli innych jachtów. Tym samym, ze wsparciem programu Społecznik udało się zorganizować tę udaną (mamy nadzieję!) imprezę, włączając też do współzawodnictwa osoby z niepełnosprawnościami. Cieszymy się z tego! Jest to chyba jakiś krok w integracji i poszerzaniu środowiska żeglarskiego znad Jamna.

Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie i obecność. W szczególności dziękujemy klubom ze Szczecina i Kołobrzegu, bo zadali sobie sporo trudu, by do nas przyjechać. Bardzo też dziękujemy firmie Buglo za wsparcie naszej działalności oraz ratownikom Zachodnipomorskiego WOPR nie tylko za zapewnienie bezpieczeństwa, ale i inną pomoc na wodzie.
Zebranie na tafli jeziora 12 łódek Hansa 303, kilkunastu innych jachtów, klasycznych dezet i rzecz jasna licznej żeglarskiej braci spowodowało, że mamy apetyt na więcej i na kolejne edycje regat i to nawet o większym zasięgu. Tak więc nie zwalniamy tempa i lecimy na fali szantowych dźwięków granych na poregatowej biesiadzie przez Jasia Rogera Piotrkowskiego.











